Rejs Ęgry Kanary, Raport nr 01
Marina La Palma, jacht Garañón, over!
Jakoś tak się wydarzyło, iż opiekuję się lingwistyczno-gastronomiczno-załatwianiowo-przewodniczo w rejsie po kanarach, w raźnym jachchie wypłynęło nas 6 polskiego chłopa i dziewcza, a w tej chwili, pisząc z Mariny na La Palmie, po długiej falistej drodze, jest nas już więcej, a obok dobił drugi jacht z Polakami. Przygarnęliśmy też polskiego wędrownika, który dziś wykonał 19345 kilometrów piechotą wokół Caldera de Taburiente (nota bene który poznał nas via lapalma.pl) a co będzie dalej, czas pokaże. Karmiliśmy żółwie, widzieliśmy delfiny, a teraz degustujemy wina. I póki mogę pisać, piszę 😉 Over!
Pozdrawiamy: Monika, Ewa, Arek, Maciek, Adam, Aron i Kinga 🙂 I pijemy Wasze zdrowie! To be continued.
0 komentarzy